Zarys tematyki edycji
Bardzo często w przeróżnych wypowiedziach o liturgii możemy spotkać się ze swoistym liturgicznym „spirytualizmem”, który występuje przynajmniej pod dwiema postaciami. Jedna – natury moralnej – podkreśla, że nie można się koncentrować na formie (bo to faryzeizm albo rytualizm), ale ważny jest duch (i on pozwala np. usprawiedliwić wszystkie odstępstwa od przepisów); druga zaś – natury bardziej sakramentalnej – podkreśla, że sakramenty czy liturgia to coś znacznie więcej, niż tyko rytuał, który się celebruje.
Aby dojść do istoty rzeczy (do ducha liturgii) nie wolno się skoncentrować na formie, rytuale, ale trzeba sięgnąć poza niego, tak jak nie można poznać istoty tego, czym jest dom, jedynie skupiając się na pracy budowlańców, którzy go wznoszą. W tym ujęciu rytuał nie jest niczym innym, jak tylko narzędziem, które pomoże nam dotrzeć do istoty, ale tylko o tyle, o ile nie skoncentrujemy się na samym narzędziu.
Mowa o tym, ponieważ dwie ostatnie edycje Rekolekcji liturgicznych Mysterium fascinans poświęciliśmy tematowi ducha liturgii, który – jak pokazywaliśmy – nie jest jednak jakąś abstrakcyjną „istotą” liturgii, oddzieloną od rytuału, który należałoby odsunąć na bok, niczym zasłonę skrywającą dostęp do poszukiwanego misterium. Jest zgoła inaczej. To, co zwykliśmy nazywać „duchem liturgii”, jest dla niej jak dusza dla ciała. Nie da się tych rzeczywistości od siebie oddzielić. To ona jest formą dla ciała, a równocześnie to, co cielesne, staje się jedyną drogą poznania tego, co duchowe. Bardzo mocno to ujął niegdyś kard. Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, mówiąc, że ilekroć człowiek „pragnie przed oblicze Boga przyprowadzić czystego ducha, w rezultacie stawia przed Nim duchową zjawę”. To, co wynika ze stworzenia, jest tylko wzmocnione prawdą odkupienia, które swój początek ma w tajemnicy wcielenia: Bóg stał się człowiekiem – to, co duchowe przyjęło to, co cielesne.
Przekładając to na liturgię trzeba powiedzieć, że rytuał, a więc to wszystko, co moglibyśmy określić „ekosystemem” celebracji, wypływa z ducha liturgii. I równocześnie, aby odkryć ducha liturgii, aby zobaczyć, czym liturgia faktycznie jest w swej istocie, nie możemy tego uczynić inną drogą, jak zapośredniczoną w rytuale, w odkrywaniu jego znaczenia, symboliki czy historii kształtowania się poszczególnych form. Aby odkryć, że duch liturgii cechuje się autentyczną pobożnością, oddawaniem chwały Bogu (a więc absolutnym postawieniem Boga w centrum), dziękczynieniem, prostotą ale i szlachetnością, trzeba wniknąć w konkretne gesty rytualne i słowa modlitw, które te cechy liturgii wyrażają.
Dlatego też pragniemy w najbliższych latach kontynuować temat ducha liturgii, ale teraz odkrywając go niejako z wnętrza liturgicznej celebracji. Oznacza to, że w czasie dwóch najbliższych edycji – XI i XII – będziemy przechodzili przez rytuał Eucharystii i Liturgii godzin, krok po kroku odkrywając całe bogactwo treści, która kryje się w świętych obrzędach Kościoła. Będziemy czynić to, co Kościół praktycznie od początku swego istnienia nazywa mistagogią, a więc będziemy chcieli wchodzić coraz głębiej w celebrowane misterium przez odkrywanie znaczenia i symboliki rytuału, aby całe nasze życie było przemieniane przez liturgię. Ważne jest to zakotwiczenie w konkretnym życiu uczestnika celebracji, które zostaje uświęcone, ukształtowane i przemienione przez liturgię, którą się ten człowiek modli. Właśnie te słowa papieża Piusa X („modlić się liturgią”) wybraliśmy na hasło przewodnie tegorocznej edycji. Nie chodzi o to, aby modlić się w czasie liturgii, jakby jedną rzeczą było wypełnianie rytuału, a drugą modlitwa, o którą trzeba niejako powalczyć w międzyczasie. Rzecz w tym, żeby modlić się liturgią, a więc wszystkimi słowami modlitw, śpiewami, gestami i postawami ciała, wszystkimi zmysłami zaangażowanymi w odbiór całego bogactwa liturgicznych symboli, którymi mówi liturgia.
Z racji bogactwa tych treści nie było możliwe, abyśmy wszystko zmieścili w ciągu jednego roku, dlatego po raz pierwszy postanowiliśmy rozłożyć temat na dwie edycje (2018 i 2019 r.). Również po raz pierwszy – w dużej mierze ze względu na coraz częstsze prośby stałych uczestników rekolekcji – zaproszeni goście pochylą się w większej mierze nad Liturgią godzin, którą nie tylko będziemy celebrować (co zawsze czyniliśmy), ale którą również będziemy poznawać w głoszonych konferencjach.
Jeśli zatem pragniesz odkrywać „ducha liturgii” z samego wnętrza pięknych celebracji, serdecznie zapraszamy na XI edycję Rekolekcji liturgicznych Mysterium fascinans.
Ks. Krzysztof Porosło