Wiadomość o śmierci papieża Franciszka przyszła do wielu z nas w poranek Wielkanocnego Poniedziałku. Może siedzieliśmy jeszcze z rodziną przy uroczystym śniadaniu w ten „drugi dzień Świąt”, może właśnie ubieraliśmy się odświętnie, by pójść na Eucharystię i w liturgii usłyszeć mocne słowa św. Piotra, głoszącego w dzień Pięćdziesiątnicy, że niemożliwe było, by śmierć panowała nad Jezusem, że „tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami”.

Następca Piotra, Franciszek, jeszcze wczoraj błogosławił miastu i światu, słyszeliśmy jego świadectwo: „Chrystus zmartwychwstał! W tym orędziu zawarty jest cały sens naszej egzystencji, która nie jest stworzona dla śmierci, lecz dla życia. Bóg nas stworzył do życia i chce, aby ludzkość zmartwychwstała!” (z rozważania na Niedzielę Wielkanocną 2025).

Dzisiaj rano Franciszek zobaczył Tego, którego całe życie głosił. Zobaczył już nie w sakramentalnych znakach, już nie w twarzy ubogich, ale twarzą w twarz. Niech Miłosierny Ojciec przyjmie do pełni radości tego, który o tajemnicy miłosierdzia opowiadał całym swoim życiem.

© Mazur/catholicnews.org.uk

Gdy umiera ktoś nam bliski, potrzebujemy czasu i aktywnej, wdzięcznej pamięci za całe dobro, które przez niego się wydarzyło. Będziemy pewnie długo jeszcze myśleć, wspominać i rozmawiać o tych 12 latach, gdy śp. papież Franciszek posługiwał Kościołowi powszechnemu. Będziemy się też z pewnością modlić o niebo dla niego oraz za naszą katolicką wspólnotę o umocnienie wiary w zmartwychwstanie i życie wieczne, jak też o wybór dobrego pasterza. My, środowisko Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego, pamiętamy w szczególny sposób spotkanie z Franciszkiem na Lateranie z okazji jubileuszu 800-lecia Zakonu Kaznodziejskiego, gdy mogliśmy animować muzykę podczas sprawowanej przez niego Eucharystii.

Jest mnóstwo słów i gestów papieża Franciszka, których pewnie długo nie zapomnimy. Dziś chciałbym tylko przypomnieć jedną myśl zmarłego papieża z jego poruszającego listu Desiderio desideravi, poświęconego formacji liturgicznej – tematowi z oczywistych powodów bliskiego mojemu sercu i sercom wielu spośród nas: „Gdyby zabrakło nam zachwytu wobec tajemnicy paschalnej, która uobecnia się w konkretności znaków sakramentalnych, moglibyśmy naprawdę narazić się na bycie nieprzemakalnymi wobec oceanu łaski, który zalewa każdą celebrację (…). Spotkanie z Bogiem nie jest owocem indywidualnego, wewnętrznego poszukiwania Go, ale jest wydarzeniem podarowanym: poprzez nowy fakt Wcielenia możemy spotkać Boga, który na Ostatniej Wieczerzy posuwa się do tego, że chce być przez nas spożywany. Jakże mogłoby się nam przytrafić to nieszczęście, że umknęłaby nam fascynacja pięknem tego daru?” (Desiderio desideravi 24).

Niech śp. papież Franciszek cieszy się widzeniem Miłości twarzą w twarz, a my uczmy się od niego fascynacji oceanem Bożej łaski.

Łukasz Miśko OP
Prezes Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny