Od początku października uczestniczyli oni w spotkaniach katechumenatu, przyglądali się Kościołowi a ten w naszych, mniej lub bardziej skromnych osobach, przyglądał się im. I owocem tego wzajemnego poznawania się była niedzielna uroczystość.

Wyszliśmy przed kościół i na dziedzińcu odbyły się zasadnicze obrzędy. Ruszyła uroczysta procesja wejścia – było dwóch kapłanów: o. Maciej Soszyński, duszpasterz katechumenatu oraz o. Dominik Jurczak, prezes naszej Fundacji, diakon Piotr Oleś oraz wyjątkowo liczna asysta ministrantów, a śpiew prowadził br. Dominik Zarychta. Każdy z kandydatów został wywołany imiennie, następnie o. Maciej zapytał, czego chcą od Kościoła i co im to daje. Później on i poręczający (każdy sympatyk miał dwójkę poręczycieli) naznaczyli znakiem krzyża czoła i zmysły (uszy, oczy, usta, piersi i barki) poszczególnych osób. Na koniec Aneta, Jagoda i Bartosz otrzymali po krzyżyku na szyję i weszliśmy uroczyście do kościoła.

Tam kontynuowana była msza św. Kazanie wygłosił o. Dominik. Po kazaniu nasza trójka otrzymała po egzemplarzu Pisma Świętego i diakon odprowadził ich pod chór, co było symbolicznym odpowiednikiem wczesnochrześcijańskiego wypraszania katechumenów do przedsionka.

Po mszy św. podzieliliśmy się pod kościołem pobłogosławionym chlebem, który tym razem upiekła specjalnie na tę okazję Basia oraz innymi słodkościami, w tym pyszną tartą Agaty. Ciąg dalszy świętowania niedzieli i przyjęcia katechumenów odbył się w jednej z pobliskich kawiarni.

Dziękujemy wszystkim, którzy tak licznie przyszli na dzisiejszą mszę, i tym, którzy pamiętali o naszej trójce katechumenów w modlitwie. Polecamy się nadal Waszej pamięci.