Krakowska Fundacja „Dominikański Ośrodek Liturgiczny” w ramach podcastu zatytułowanego „Zwierzę liturgiczne” będzie szukać odpowiedzi na to, czym dla wiary i człowieka jest liturgia.

Nazwa nowego projektu miała być intrygująca. – Wpadliśmy na nią przy pierwszym spotkaniu. Zastanawialiśmy się, dlaczego człowiek zawsze wyraża w gestach i symbolach swoją tęsknotę za tym, co niewidzialne i transcendentne. Doszliśmy do wniosku, że wynika to z tej części jego charakteru, którą można by nazwać liturgiczną. Bo człowiek nie jest tylko fizyczny, biologiczny czy cielesny, ale jest też stworzeniem, w którym po prostu jest tęsknota za nieskończonością – opisuje o. Łukasz Miśko OP, prezes Fundacji „Dominikański Ośrodek Liturgiczny” oraz prowincjalny promotor liturgii.

Ksiądz, zakonnica i studentka

W podcaście rozmowy o liturgii w różnych aspektach prowadzą właśnie o. Miśko OP oraz teolożka s. Tereza Huspeková CHR i studentka Lidia Majda z Duszpasterstwa Akademickiego „Beczka”. – Nie chcemy mówić tylko o strukturze Mszy św. czy wyjaśniać symboli bądź gestów liturgicznych. Chcemy pochylić się nad czymś głębszym – odpowiedzią, w jaki sposób liturgia może nasycać ten wspomniany głód człowieka za duchowością – podkreśla dominikanin.

Zaznacza, że podjęcie takiego tematu jest niezmiernie ważne, zwłaszcza w kontekście swego rodzaju problemu, który współczesny człowiek ma z religijnością, a konkretnie utratą zaufania do instytucji kościelnych przy jednoczesnej mocnej sekularyzacji społeczeństwa i odrzucaniu zastanych systemów społecznych i rytualnych. – Naszymi odbiorcami mają być z założenia ludzie, których temat duchowości i gestów liturgicznych pociąga i intryguje, a nie są specjalistami w tym zakresie. Będziemy starać się, by nie był to dyskurs akademicki czy naukowy, ale jasne i otwarte przybliżenie tych zagadnień – dodaje natomiast s. Huspeková.

Niezmiernie ważne jest także świeckie spojrzenie na sprawy liturgiczne. – Będę się starać zadawać pytania nurtujące i niełatwe, ale także na nie odpowiadać. Patrzeć z perspektywy osób wierzących świeckich, którym może trudniej na co dzień żyć liturgią przez obowiązki tak rodzinne, jak i zawodowe, co nie znaczy, że nie chciałyby móc tego robić – przyznaje L. Majda.

Zgodnie z założeniami pomysłodawców, podcast „Zwierzę liturgiczne” ma ukazać tak wierzącym, jak i niewierzącym, że nawet gdy człowiek odrzuca religijność, nie przestaje być w pewien sposób indywidualnie duchowy. – Wciąż można w nim zobaczyć chęć odnalezienia jakichś zamienników, wspólnot czy innych form przynależenia bądź świeckich dogmatów. I właśnie przed znudzeniem się wiarą i jej celebracją oraz przejściem w stronę zeświecczenia i pokusy szukania fałszywych bożków, według nas, może uchronić nas liturgia, a w zasadzie świadome uczestniczenie w naprawdę życiodajnych obrzędach i sakramentach Kościoła. Dlatego jest ona jak remedium czy lekarstwo na różne choroby współczesnego człowieka – podkreśla zakonnik.

Wielkanoc 
– dobry test

Ojciec Miśko zauważa, że doskonałą okazją do zmierzenia się z bogactwem i darem liturgicznych symboli w Kościele są Święta Wielkanocne. – Obecnie Triduum Paschalne pozostało jedynym okresem tak wielkiej rozmaitości symboliki wzmacniającej wiarę wierzących. Konieczne jest dobre przygotowanie do niego nie tylko przez zrozumienie poszczególnych gestów, ale także odczucie postu wielkopiątkowego czy poczucie zmęczenia dłuższymi nabożeństwami, by zrozumieć, że to, co przeżywamy, to nie tylko opowieść o dawnych wydarzeniach męki Chrystusa, ale moja historia odkupienia – tłumaczy.

Zakonnik wskazuje, że dla niego niezmiernie ważne jest połączenie w Wielki Czwartek ustanowienia Eucharystii oraz obmycia stóp apostołom przez Chrystusa. – To ukazuje, że Bóg karmi nas sobą, a jednocześnie nam służy i pokazuje nam, że mamy robić to samo. Więc nasza duchowość nie rozgrywa się tylko między nami a Bogiem poprzez przyjmowanie Komunii św., ale również przez życie w komunii z bliźnimi – opisuje.

Dodaje, że istotna jest również wielkopiątkowa modlitwa powszechna, która uświadamia, że krzyż Jezusa łączy wszystkich – tak wierzących, jak i niewierzących, ale żyjących zasadami dobra i sprawiedliwości. – Jako ostatni, niezwykle poruszający symbol wymieniłbym zabranie ze sobą do domów świec zapalonych od paschału w Wielką Sobotę, co odzwierciedla niezwykle fakt, że Chrystus chce wchodzić w różne ciemne przestrzenie naszego życia – przybliża dominikanin.

Źródło: Gość Krakowski 13/2023, Łukasz Kaczyński