W kwietniu nakładem Wydawnictwa Tyniec ukazała się książka Antoniny Karpowicz-Zbińkowskiej pt. „Zwierciadło muzyki”. Autorka jest doktorem nauk teologicznych i muzykologiem. W ubiegłym roku była jednym z prelegentów podczas organizowanej przez nas sesji „Idealna muzyka liturgiczna?”.
W historii refleksji nad istotą muzyki przez wieki ścierały się dwa nurty, oba wywodzące się z antyku: pierwszy to nurt arystoksenosowski, sprowadzający muzykę do domeny zmysłów, zwłaszcza słuchu, oraz pamięci, dzięki której pojedyncze dźwięki łączą się w melodię.
Drugi nurt, szczególnie doceniany w średniowieczu, to nurt pitagorejski, który z kolei sprowadzał muzykę do liczb, czyli do sfery intelektu i spekulacji intelektualnych. Stąd właśnie wywodzi się określenie musica speculativa, a więc muzyka będąca przedmiotem oglądu intelektualnego.
W średniowieczu uczony musicus badał relacje pomiędzy dźwiękami nie za pomocą zmysłu słuchu, lecz raczej wzroku: wglądał w dźwięki utrwalone za pomocą notacji muzycznej i w tym zapisie niczym w zwierciadle (speculum musicae) widział ukryte niezmienne prawdy zapisane za pomocą boskich proporcji.
(fragment wstępu)
Antonina Karpowicz-Zbińkowska, „Zwierciadło muzyki”
Wydawnictwo Tyniec, Kraków 2016, seria: Biblioteka Christianitas
ISBN 9788373545946, Wydanie I, 2016, 278 stron, format 125×195, oprawa miękka ze skrzydełkami.
Książka jest dostępna w sprzedaży internetowej. Fundacja Dominikański Ośrodek Liturgiczny jest patronem wydania, a serwis Liturgia.pl patronem medialnym.
O książce napisali:
Mateusz Przanowski OP: Autorka, z podziwu godną odwagą, tworzy wizerunek muzyki, która może odnaleźć prawdę o sobie jedynie w harmonii z porządkiem Całości, a więc pierwotnym ładem, logosem (…).Muzyka ma przekazywać prawdę o Bogu, świecie i człowieku. (…). Dla Karpowicz-Zbińkowskiej prawdziwa muzyka liturgiczna nie jest jedną z wielu, ale jest muzyką w najściślejszym tego słowa znaczeniu, jest spełnieniem jej wzniosłej natury, wzorcem tego, czym muzyka być powinna.
Błażej Matusiak OP: W „Zwierciadle muzyki” czytamy o muzyce minionych epok i starym obrazie świata, ale nie jest to książka o rzeczach dawno przebrzmiałych. W zwierciadle muzyki dawnej przegląda się to, co trwałe: harmonia świata i ludzkiego wnętrza. Książce patronują trzej wielcy B: Boecjusz z jego wizją kosmicznej harmonii, Bach – kompozytor-mędrzec i Benedykt XVI – zwany przez Autorkę nowym Boecjuszem.
Tomasz Rowiński: Antonina Karpowicz-Zbińkowska mówi nam, ludziom ponowoczesnym: nic nie rozumiecie z muzyki, z jej zadań i celów jej istnienia, z jej życia. Ona ma przeznaczenie nieskończenie większe niż przyjemność zmysłów, ponieważ w swojej istocie zamieszkuje w pamięci Boga. Ta książka rozbija zwierciadło próżności, przed którym mizdrzy się nowoczesne piękno.